Ładowanie pakietów, regeneracja NiMH NiCd |
 |
 |
Opis dostępny w internecie, szeroko omawiany na kilku forach m.in. pod adresem
Autor metody:
http://www.wildflieger.de/
http://www.alexrc.com
www.rcauto.pl
Ten temat jest w RC-line Forum bardzo kontrowersyjny (560 User pytan/odpowiedzie i 40000 (rekord) czytan tego tematu (w ciagu roku)
Ja osobscie (jak tez wielu innych) uzyskalem barzdzo dobre wyniki, niektorzy inni zle wyniki albo nic sie nie zmienilo.
Chodzi o metode regenerowania NIMH akumulatorow.
Ta metoda jest juz w troche odmienym sposobie od lat w bardzo drogich (wyczynowych) paketach (np. Firmy Nowak) w modelach samochodow na zawodach stosowana.
Normalnie probujemy NIMH zelen z malym pradem od czasu do czasu ladowac zeby wszystkie zele w pakecie mialy jednakowe napiecie. To dziala dosc dobrze ale ma troche wad:
1. nasze wyczynowe zele nie lubia byc malym pradem ladowane
2. grozi przy roznicach w zelach przy ladowaniu ze niektore beda przeldowane
3. Teraz najgorsze – grozi przy roznicachw zelach ze niektore pod obciazeniem zmienia na koncu bieguny
Z gory zaznaczam ze zepsute zele sie ta metoda sie nie naprawia, ale „zmeczone” zele, ktore po czasie maja roznice mozna prawie na stan dostac jak calki nowe.
Nowe zele ktore od poczatku sa ta metoda uzywane przaz lata sie prawie nic nie pogarszaja.
Teraz do techniki:
Na kazda zele w pakecie jest przylutowana dioda (np. 1N4001) z szeragowo podlaczonem opornikem (w zaleznosci od zeli miedzy 5-15 Ohm) i to tak ze dioda i opornik powoli rozladowuja ta zele. Dioda ogranicza napiecie rozladowania na okolo 0,4-0,6 Volt.
W NICD zelach jest to tylko opornik.
Przez ta diode uzyskuje sie ze po 3-5 dniach lezenia wszytkie zele maja jednakowo 0,5-0,6 Volt i NICD nawet 0 Volt.
Od tgo momentu tylko juz duzym (normalnym) pradem ladowac, nigdy nie rozladowac ladowarka, nigdy nie ladowac malym pradem.
To zaczyna dopiero dzialac dobrze po kilku tygodniach.i 10-15 zyklach kompletnego (do 0,5 Volt) rozladowania.
Co duzo User zauwazylo po pewnym czasie (i ja tez):
1. przy ladowaniu normalnym pradem maja wszystkie zele jednakowa temperature na koncu ladowania (czyli sa prawie identyczne).
2. Po lataniu nie sa tak cieple jak przed ta metoda i wszystie maja jednakowa temperature (czyli tez tu sa identyczne)
3. Przed ta metoda moje KAN 1050 mialy max. czas latania u mnie okolo 5-6 Minut i po okolo 4 minutach juz byla duzo slabsze jak na poczatku:. Po tej metodzie latam 6-7 Minut i co najwazniesze prawie do konca sa identycznie bardzo dobre (musze uwazac bo ten prawdziwy koniec przychodzi w 15-30 sekund i silnik sie wylacza.
4. To mozna tez z miernikami pod obciazeniem widziec, wszytkie zele traca prawie jednoczesnie na koncu bardzo szybko napiecie
5. Ja testowalem 6 miesiecy 4 pakety:
1. bardzo dobry
2. troche gorszy
3. slaby
4. zrobion z odrzutow ktore walutowalem jak zepsute
po 6 miesiacach
1. jest ciagle najlepszy
2,3 sa dentyczne i minimalnie gorsze jak numer 1 (tylko krotszy lot ale z duza „sila” do konca
4. jest taki dobry jak wczesniej numer 2
6. Nie wszytkie zele sie do tego nadawaja:
GP330SCHR
Sanyo RC 1700
Sanyo RC 2400
Sanyo 1700NCR
Sanyo N500-AR
GP1100
KAN 650
KAN 1050
Nie tylko ta metode przezyly ale sie bardzo dobrze porawily
Rozne
Twicell
Sanyo RC3000HV
HECELL 700
Tej metody nie przezyly i sa zepsute.
Przypomnial mi sie ten temat prawie dzisiaj, bo pierwszy raz od dluzszego czasu latelem moimy KAN 1050 i GP1100, te pakety lezaly w piwnicy ponad 3 miesiace, nie byly ladowane i sie rozladowaly prze te diody i oporniki do (9 zeli w pakiecie) jednakowo do 3,6 -3,8 Volta czyli 0,4 Volta kazda zela. Raz naladowalem i byla znowu zaraz wspaniale.
Tak samo pojemnosc sie na staly stan wypoziomowala – oczywiscie w czasie ladowania plynie tez prad prez diode i opornik to znacza ze ladowarka wiecej w sumie pokazuje.
Na poczatku pokazywal moja ladowarka 850-950 h przy KAN 1050 z ladowaniem 2,5 A (to byly te „stare” dobre KAN1050 z 2002). Jezeli tu ten prad z diod i opornikow odejmeniemy to jest to moze okolo 750 -850 mAh
Teraz jest to na ladowarce 1050-1100 mAH .
Tteoretyczna dyskusja do tego tematu jest bardzo trudna i kontrowersyjna (czy wolno NIMH tak nisko rozladowac, czy jednak nie z malym pradem je „wyrownywac”, wiec ja nie zaczynam.
Te wyniki to tylko praktyka z wieloma bardzo kontrowersyjnymi teoriami z RC-Line Forum.
Niektorzy nie lutuja tych diod i opornikow na stale tylko jak na zdjeciach w czasie wolnego odladowania. Od nich zele sie tez wyrownaly i poprawily ale to trwalo jeszcze dluzej.
Jak to was intersuje to moge jeszcze niektore szczegoly i opinie dolaczyc.
Naturalnie nie ma zadnej gwarancji ze to na kazdy pakiet z kazda „choroba” zel dziala, dlatego ja (i duzo innych) na poczatku testowalem tylko juz nie za dobre pakiety.(ktore juz w zasadzie nie latalem bo nie mialy „mocy”)
Moje nowe GP1100 maja diody/oprniki od poczatku (ponad 5 Miesiecy) i sie wcale nie pogarszaja. Ten „wynalazca” twierdzi ze jego GP 3300 po 2 - 3 latch intensywnego latania nic sie nie pogorszyly i to dalismy naszemu niemiekiemu akku „guru” sprawdzic/mierzyc – rzeciwiscie byly prawie jak nowe ale nie wiemy czy to prawda ze te pakiety mialy ponad 300 zyklow pod maksymalny obciazeniem.
Moja moze naiwna teoria:
Ta metoda wyrownuje (tez jak wolne ladowanie) zele ale „na dole” i widocznie te bardzo wolne glebokie odladowanie i tylko szybkie ladowanie powoduja ze sie cos w celi chemicznie, pozytywnie zmienia.
Widocznie przeladowanie zel nie jest tak szkodliwe jak obrocenie biegunow przy rozladowaniu (to sie chyba przez to wyrownanie "na dole" nie dzieje)
Tu jego strona (po niemiecku)
http://www.wildflieger.de/
Wprawdzie latami coraz czesciej z lipoly ale ja przypuszym ze tez wy nie lubicie kupowac akumulatorow tylko za te pieniadze nowe wyposazenie albo model kupic ...
Znowu taki dlugi temat, mam nadzieje ze mnie Alex nie opiep.....
Zdjeci diody/oprniki na stale przylutowane:
Zdjęcie diody/oprniki przylutowane na pajączka:
|
 |
 |
|
|